czwartek, 18 lutego 2010

BLOGLOVIN


Nie jestem pierwszym, który o tym pisze, ale co tam. Blogerzy są wszędzie. Doskonałym przykładem jest trwający teraz New York fashion week. Nie dość, że w pierwszych rzędach można zobaczyć Tavi, czy Bryanboya, to blogerzy mają swoje własne konferencje prasowe. Tavi, wycieczkę na Paris Couture week, zlecił magazyn POP, na łamach którego będzie o swoich wrażeniach pisać. Na blogerach poznał się nawet VOGUE, poświęcając im sesję w marcowym numerze.
Jednak nie wszystkim się to podoba. Miarka się przebrała, gdy dziennikarka magazynu Grazia musiała siedzieć na pokazie Diora ZA Tavi, a do tego jej kapelusz zasłaniał dziennikarce widok. Wtedy nadeszła fala zawiści. za kogo wogóle ten dzieciak się uważa, czy ona nie powinna być w szkole, a tak wogóle to co ona tutaj robi????? Brzmiały głosy licznych dziennikarzy. Tavi odpowiedziła pisząc na swoim blogu o tym, że ta cała wojna "pisma, dziennikarze V.S. blogerzy" musi się skończyć. Trzeba po prostu zrozumieć , że są to osobne media, piszące o modzie w zupełnie inny sposób i, że w zasadzie to się uzupełniają. Na pytanie, czy nie powinna być w szkole odpowiedziała, że nikomu nie przeszkadzają 15 letnie modelki na wybiegach. Ma moim zdaniem całkowitą rację, nie można porównywać blogów i pism, w jednych piszą profesjonaliści, w drugich czyta się o tym jak odbierają modę ludzie zwykli, którzy te pisma kupują ,a nie piszą. A poza tym, naprawdę, kto nie założyłby kapelusza od Stevena Jonesa, otrzymanego w prezencie od samego Stevena Jonesa???
Załączam filmik z sesji VOGUEa(tutaj) i filmik na którym sama Suzy Menkes opowiada co ona sądzi o blogerach , wypowiadają się też Les Mads, czy Facehunter i linki do kilku artykułów o bloggerch własnie( tutaj). Załączam też kilka ciekawych artykułów na temat: o bryanboy i innnych w New York Times (tutaj), czy o tym czemu o modzie warto pisać(tutaj).
J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz