środa, 18 listopada 2009






No więc, przydałyby się żebym i ja coś w końcu napisał.Ponieważ obejrzałem juz chyba wszystkie kolekcje z Wiosna/Lato 2010, pora chyba zdecydować, która jest moją ulubioną. W zeszłym sezonie projektanci powrócili do korzeni: pokaz Chanel
był paradą modelek ubranych z charakterystyczną dla tego domu mody prostotą, w czarne i pastelowe kostiumy, odwieczną małą czarną. John Galliano postąpił podobnie, nawiązując do tradycji Christana Diora, pokazał kolekcję pełną eleganckich garsonek i długich sukni. Tę samą tendencję widać w tym sezonie, jednak projektantom przybyło odwagi.

W wydaniu Karla Lagerfelda kostium Chanel dosłownie trafił pod strzechy. Grand Palais zamienił się w stodołę, po której modelki biegały w sabotach, trzymając w rękach torebki 2.55 - z wikliny. Natomiast John Galliano przedstawił kolekcję inspirowaną elegancką bielizną (to on zapoczatkował ten trend , kolekcją Haute Couture w lipcu).

Ciekawą bardzo kolekcję pokazał duet Lazaro Hernandez i Jack McCollough z Proenza Schouler. Pełno w niej żywych, neonowych kolorów, rodem z kaset video z aerobikiem z lat dziewiędziesiątych. Kolekcja Alexandra McQueena, jest moim zdaniem istnym dziełem sztuki (szczególnie te buty !), jednak ponownie najbardziej zachwycił mnie Aleber Elbaz dla Lanvin. Jego kolekcja zdecydowanię jest z tego sezonu moją ulubioną. Po jesiennej kolekcji a la lata czterdzieste - pełnej szarości, zieleni i idealnie skrojonych żakietów, Elbaz na wiosnę proponuje dużo koloru, pięknie drapowane sukienki i błyszczące kombinezony. Projektant po pokazie przyznał, że miał nie lada trudności z układaniem materiałów przy niektórych kreacjach, ba ! układaniem. On materiały zwijał, skręcał i powiedział nawet, że kilka razy musiał nakładać jedną sukienkę na drugą, aby osiągnąć pożądany efekt.

Rozpisałem się okropnie, ale chciałem wspomniec jeszcze o biżuteri. Powszechnie wiadomo, że najpiękniejsze naszyjniki, bransoletki i kolczyki można znaleźć w Lanvin i tym razem takze Alber Elbaz nie zawiódł. Na jesieni pokazał perły łączone z niemalże hydraulicznymi elementami, a na wiosnę Elbaz proponuje naszyjniki, z których wyłaniają się węże i inne stwory wysadzane najróżniejszymi kamieniami, do tego, obowiązkowo, duzy łańcuch na szyi. To tyle na teraz, następnym razem może uda mi się napisać troche zwięźlej, tak jak to na blogu wypada.

J.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz