czwartek, 10 czerwca 2010

My favourite IT GIRL

Jeśli szukasz posta o Alexie Chung, siostrach Olsen, czy choćby o Chloe Sevigny, chętnie skieruję cię gdzie indziej. Podać mogę nawet dokładne adresy drogą mailową.
Ja chciałabym opisać i przedstawić styl innej, mniej znanej w Polsce, dużo bardziej popularnej na świecie, szczególnie we Francji (wiesz, o kim mowa?) - IT GIRL.
Jeśli jednak nie wiecie (co za faux pas!:) kim i co to takiego ta 'it girl' jest, radzę kliknąć tutaj.
Jeszcze przed przedstawieniem bohaterki mojego posta, chciałam zwrócić uwagę, że w naszych czasach (nie mówię tu bynajmniej o polsce) it girl to nie tylko zwykła dziewczyna, która ładnie, albo po prostu inaczej się ubiera. To jest osobna marka, firma, która z czasem zaczyna współpracować ze sklepami (patrz: Jane Aldridge + Urban Outfitters), stylizuje wystawy sklepowe, pozuje, albo nawet zaczyna gościnnie pisać i kręcić filmy.
Jak się okazuje, to one w zabójczym tempie przejmują świat mody, a stylu to już z pewnością.
Gainsbourg? Czy nam to coś mówi?
'Coś', to dobre określenie. Kojarzymy nazwisko ze śpiewem, kinem i muzyką. Ciepło. Następna myśl, nasuwająca się to Francja.... Powoli dochodzimy do Serge'a Gainsbourga. Cieplej.
Owoc miłości piosenkarza, ze słynną brytyjską aktorką - Jane Birkin (tak, właśnie jej imieniem nazwali tę słynną torebkę), to właśnie Charlotte Gainsbourg. Gorąco!
Nie jest żadną 'modnisią', jej stylu nie można określić jako pańciowaty, a ubrań nazwać ekstrawaganckimi.
Jednak, jak się okazuje, potrzebujemy chwili wytchnienia od glanów Agyness Deyn i modnych, vintage zdobyczy Chloe Sevigny. Kompromisem w tym wypadku staje się niewymuszona elegancja Charlotte Gainsbourg, która zazwyczaj nosi dżinsy, podkoszulek i marynarkę. Po prostu. A jeżeli szaleje z materiałami i fakturami, robi to bardzo umiejętnie i zachowuje we wszystkim swój własny styl, dzięki któremu zawsze łatwo ją rozpoznać.
Co prawda, od niedawna podpisała kontrakt z Balenciagą, więc musi promować markę i ubierać się w to, co Nicolas Ghesquiere dla niej stworzył... Ech, jakże cieżkie musi być życie muzy jednego z najbardziej znanych projektantów świata...

Vogue Paris, December 2008

Z.

2 komentarze:

  1. tak,jak mówiłam:) wiedza na temat mody duża,jednak z zasadami pisowni pisze się 'tę słynną torebkę'

    OdpowiedzUsuń
  2. *z zasadami pisowni gorzej

    OdpowiedzUsuń