wtorek, 15 lutego 2011

New York Fashion Week part 1

Jesteśmy na półmetku Nowojorskiego Tygodnia Mody i już wiemy co mają nam do zaproponowania amerykańscy projektanci. W tym sezonie stawiają na tak zwany "american sportswear" - czyli wygodne, mniej formalne ubrania, co nie znaczy, ze ograniczające się do kreacji dziennych. Kolejnym "motywem przewodnim" jest luksus. Zarówno młodsi, jak i bardziej renomowani projektanci szyją prawie wyłącznie z najdroższych materiałów. Celem, do którego wszyscy zdają się dążyć, jest aby ich ubrania były nie tylko chwalone, ale i kupowane.


Jason Wu- Baroque Sportswear
Nigdy nie byłem fanem Jasona Wu. Było dla mnie niezrozumiałe, jak ktoś może zrobić zawrotną karierę dzięki tej białej sukni z piórami, którą Michelle Obama założyła na bal inauguracyjny. Swoją nową kolekcją Wu ostatecznie mnie do siebie przekonał. Nie jest on innowacyjnym projektantem, przeciwnie, w odróżnieniu od wielu kolegów ze swojego pokolenia, jest konserwatystą. Bliżej mu do Oscara de la Renty, niż do Alexandra Wanga. Sala, w której kolekcja została pokazana, odzwierciedlała ją - dosłownie i w przenośni. Wybieg był stworzony z luster, kryształowych żyrandoli i drewnianych desek. To zestawienie surowości i luksusu przewijało się również w całej kolekcji. Koronka była wszechobecna, czy to na rękawach szarej bluzy, czy pocięta i ozdabiająca biała sukienkę. Pióra, które stają się jego znakiem rozpoznawczym, występowały, tak jak reszta kolekcji, w palecie czarno-beżowej. Czarne spodnie cygaretki i jedwabne bluzki z wiktoriańskimi kołnierzami, były równie zachwycające jak wieczorowe suknie ozdabiane kryształkami. Jason Wu tą kolekcją niewątpliwie zarobił sobie na miano "nowego Oscara de la Renty". Jak De la Renta ubierał Carrie Bradshaw, tak Wu jest ulubieńcem Alexy Chung. Czy pojawienie się nowych projektantów i nowych "it-girls" są zmianą na lepsze, czy nie, nie mi jest decydować, ale ta kolekcja zostanie w pamięci na długi czas.


Rag&Bone- Streetwear sensation
W tym sezonie brytyjski duet (David Neville i Marcus Wainwright) stworzył kolekcję wybitnie Nowojorską. Mimo, że ich inspiracją były śnieżne stoki Norwegii i deszczowe równiny Anglii, efektem ich pracy są ubrania dla miejskiej, młodej klientki. W wielu warstwach tej kolekcji znajdziemy spodnie w szkocką kratę wykończone skórą, czy kurtki baseball'ówki z futra. Wielkim jej atutem są kolory, łączenie ziarnistej szarości z beżem i bordową skórą. Nawarstwianie nie do każdego przemawia, ale tutaj uwagę zwraca to, że prawie każdy element, sam w sobie jest nowoczesny i stylowy. Gdybym miał wybrać najbardziej pożądaną część tej kolekcji, byłyby nią kurtki. Podczas gdy gąbkowe ocieplacze pewnie nie trafią do sklepów, tak każda kurtka z tej kolekcji, jest moim zdaniem gwarantowanym hitem.



Alexander Wang- glam circa 1990

Kolejna tendencją na nowojorskich pokazach jest inspiracja latami 90tymi widoczna już w zeszłym sezonie. Wang na wiosnę koncentrował się na nineties grunge, a obecnie raczej na tym, co w latach dziewięćdziesiątych tworzył Tom Ford dla Gucci - czyli esencja luksusu. Wang jednak tego luksusu nie potraktował zbyt poważnie, raczej bawi się takimi znamionami bogactwa, jak futro (okulary wykończone norką?). Projektant stale szuka innowacji w modzie, a efektem tych poszukiwań były zachwycające przejścia -  z grubo tkanej wełny w moher i kolejno w atłas, a wszytko to w jednej sukience. Futro i dzianina to zdecydowanie najważniejsze elementy tej kolekcji. Sweter od Alexandra Wanga w tym sezonie niewątpliwie będzie niezastąpiony, a jego futrzane kamizelki na pewno nie raz zobaczymy w nadchodzących miesiącach, zarówno w pismach jak i na najmodniejszych paniach. Alexander Wang w tym tygodniu otwiera swój pierwszy butik na Nowojorskim Soho. A to dopiero początek, gdyż jego dom mody rozwija się tak szybko (Wang projektuje już dla mężczyzn, a jego tańsza linia "T" sprzedaje się świetnie), że bez wątpienia kiedyś będzie wielkim i ważnym graczem na rynku produktów luksusowych.
J.

2 komentarze:

  1. Cygaretki mam sprzed dwóch sezonów. Nie ma to jak wyprzedzanie trendów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie że jest znowu trochę luzu w nowych kolekcjach :)

    OdpowiedzUsuń