Ela i Andrzej Banach - "Słownik mody" 1962
Może nie jest specjalnie odkrywcza, ani innowacyjna, ani specjalnie awangardowa. To klasyk, trochę zapomniany element garderoby, który co jakiś czas powraca, by potem znów zniknąć na kilka lat w szafach, ukryć się pomiędzy krótkimi kurteczkami i długimi płaszczami.
Bardzo popularna w średniowiecznej Europie, a swój pierwszy wielki 'comeback' przeżyła w wieku XIX. Sprawdziła się na wojnach, polowaniach - jednym słowem wielozadaniowa, praktyczna, ciepła. Teraz sprawdza się także na ulicach. Zawsze wygląda elegancko, a co także ważne, szczególnie przy zimnej i wietrznej polskiej jesieni - idealnie wszystko zakrywa, opatula i ochroni przed zimnem . Nie jest prawdą, ze pogrubia. To wszystko kwestia tego, z czym się ją zestawi. Najlepiej będzie wyglądać do czegoś przy ciele, np. obcisłych spodni, czy ołówkowej spódnicy. Może być też noszona jako jeden element - sukienkę. wystarczy założyć parę ładnych obcasów i rajstop.
Ja wydobyłam z przepastnej szafy mojej babci jej piękną pelerynę, dwustronną: szarą i w szkocką, czerwoną kratę. Babcia zadawala w niej szyku w latach 60tych, budząc prawdziwe zamieszanie na ulicach Moskwy. Nie mogła przejść spokojnie, bo przechodnie szarpali ją bezceremonialnie krzycząc „dziewoczka bez ruczek, smatri!...”
W tym sezonie najładniejsza będzie ta w kolorze beżowym, lub jak kto woli 'camel'. Ponadczasowym zakupem okaże się oczywiście peleryna czarna, bądź szara, a dla osób chcących poszaleć najlepszą opcją będzie ta w stylu boho, z frędzlami, albo we wzory.
Bardzo popularna w średniowiecznej Europie, a swój pierwszy wielki 'comeback' przeżyła w wieku XIX. Sprawdziła się na wojnach, polowaniach - jednym słowem wielozadaniowa, praktyczna, ciepła. Teraz sprawdza się także na ulicach. Zawsze wygląda elegancko, a co także ważne, szczególnie przy zimnej i wietrznej polskiej jesieni - idealnie wszystko zakrywa, opatula i ochroni przed zimnem . Nie jest prawdą, ze pogrubia. To wszystko kwestia tego, z czym się ją zestawi. Najlepiej będzie wyglądać do czegoś przy ciele, np. obcisłych spodni, czy ołówkowej spódnicy. Może być też noszona jako jeden element - sukienkę. wystarczy założyć parę ładnych obcasów i rajstop.
Ja wydobyłam z przepastnej szafy mojej babci jej piękną pelerynę, dwustronną: szarą i w szkocką, czerwoną kratę. Babcia zadawala w niej szyku w latach 60tych, budząc prawdziwe zamieszanie na ulicach Moskwy. Nie mogła przejść spokojnie, bo przechodnie szarpali ją bezceremonialnie krzycząc „dziewoczka bez ruczek, smatri!...”
W tym sezonie najładniejsza będzie ta w kolorze beżowym, lub jak kto woli 'camel'. Ponadczasowym zakupem okaże się oczywiście peleryna czarna, bądź szara, a dla osób chcących poszaleć najlepszą opcją będzie ta w stylu boho, z frędzlami, albo we wzory.
Peleryna była też must have w prawie każdej kolekcji na jesień 2010, poniżej są na to dowody:
Z.
Jakoś nie mogę się nadal przekonać do peleryny. Jedyna, która do tej pory mi sie spodobała to ta, która miała na sobie Blair w finałowym odcinku trzeciego bodajże sezonu Gossip Girl.
OdpowiedzUsuń