Co ciekawe, przy kolejnych podróżach z rodzicami, mój baczny wzrok zaobserwował kilka trendów panujących w różnych górskich kurortach. Dlatego też dzielę mojego posta na cztery części – kraje, które odwiedziłam. Miejcie jednak na uwadze, drodzy czytelnicy, że dokonuję pewnej generalizacji i uogólniam…
Austria
Austriacy stawiają na praktyczność i wygodę swoich narciarskich ubrań. Często zakładają wszystko w jednym kolorze, jednak to na co zwracają największą uwagę, to różne nowinki techniczne ich ubrań. Ważne, żeby oddychały, były zrobione z jak najcieńszego materiału, a zarazem skutecznie ogrzewały ciało narciarza. Właśnie narciarza. W Austrii widziałam zdecydowanie więcej ludzi wybierających właśnie narty zamiast popularnego od stosunkowo niedawna snowboardu. Austriacy lubią być widoczni, więc nie boją się sięgać po kurtki i spodnie w żywych kolorach, takich jak żółty, czerwony, czy zielony. Zawsze z klasą i prostotą – nie afiszują się bardzo i nie lansują markami. U nich liczą się subtelne detale – jak podszewka kurtki z supercienkiego, elastycznego materiału, który wspaniale ogrzewa przy niskich temperaturach.
Włochy
U Włochów spędzanie wolnego czasu na stoku to głównie popijanie Bombardino z bitą śmietaną i opalanie się na leżakach. Przy tym wszystkim przywiązują dużą wagę do tego, co na siebie zakładają. Ubranie jest dla nich niezmiernie ważne. Kobiety często wybierają jasne kolory. Nie boją się białego, czasem nawet w połączeniu ze złotymi wykończeniami. Bardzo popularnym obuwiem na nogach wygrzewających się pań były Moon Booty. Nie zwracają też za bardzo uwagi na użyteczność, bardziej na szeroko pojęty styl i szyk jaki zadają na stoku. Zamiast narciarskich gogli, okulary od Armaniego. Kask, który niszczy całą fryzurę zastępuje duża futrzana czapka Diesela (żeby dodać sobie młodzieżowego szyku). Włoszki dbają też o krój narciarskich strojów. Gdzie tam rozszerzane u dołu spodnie na snowboard! Wszystko musi być obcisłe, a najlepiej gdyby było spięte paskiem z dużą klamrą. Panowie jednak często wybierają czerń i bardziej sportowy ‘look’. Częściej widać ich w kaskach, jednak gdy je zdejmują, od razu na ich nosach lądują ray-bany albo inne klasyczne okulary. U Włochów poczucie stylu i elegancji jest wpisane w ich geny.
Szwajcaria
Kraj trójkulturowy. Trzy kantony – Francja, Włochy i Niemcy. Jednak jest na pewno jeden aspekt, który wszystko idealnie łączy. Wszechobecne bogactwo. Zarówno w poziomie życia, jak i w narciarskiej modzie. Wszystko u nich jest idealne i jak najlepsze. Ważny jest nie tylko krój i kolor, ale i marka oraz rok wykonania. Szwajcarzy z jednej strony gonią trendy, a z drugiej nawiązują do narciarskiej klasyki. Tam nawet google potrafią grać ważną rolę. Każdy kurort narciarski to wybieg i to się tyczy również stoków. Każdy Szwajcar jest ubrany nienagannie, zarazem sportowo i praktycznie. Aż chce się rzec, że Szwajcarzy to niemiecka dokładność połączona z francuskim wyczuciem stylu i włoskim szaleństwem.
Słowacja
Na Słowacji jest zdecydowanie biedniej, niż w wyżej opisanych krajach. Po kurortach narciarskich nie spaceruje tak wiele gwiazd, a w górach nie ma określonego dress code’u. Ludzie często chodzą cały dzień w strojach narciarskich. Nie każdy może sobie pozwolić na osobne ubrania na i poza stokiem, jednak każdy chce wyglądać ‘jak na zachodzie’. Stawiają duży nacisk na wielofunkcyjność i nie zwracają aż tak wielkiej uwagi na swój strój. Wolą mieć świetne narty, niż najmodniejszą kurtkę. Sportowy styl, aerodynamika po to by być demonem stoku... a potem napić się grzanego wina.
Z.
My partner and I stumbled over here from a different website and thought I might check things out.
OdpowiedzUsuńI like what I see so i am just following you.
Look forward to finding out about your web page repeatedly.
my page cardshare server cccam